niedziela, 21 grudnia 2014

Ceremonia zamkniecia granic Indie-Pakistan

Jedna z najlepszych rzeczy jakie widzielismy w trakcie calej naszej podrozy - czyli ceremonia zamkniecia granic Indie-Pakistan. A dlaczego jedna z najlepszych - o tym za chwile:)
Na miejsce dotarlismy lokalna "taksowka" z Amritsaru, około 30 kmow w jedna strone, do miejsca oddalonego dokladnie 1 km od granicy. Nazywa sie to Wagah Border (Wagah to nazwa tamtejszej wioski). Ten kilometr trzeba pokonac na pieszo. Wydzielone sa dwie trasy do jego pokonania: jedna dla lokalesow, druga dla przyjezdnych z innych krajow.

Na teren ceremonii nie mozna wnosic zadnych toreb, plecakow, płynow czy jedzenia. Wszystko jest dokladnie pare razy w trakcie pokonywania tego 1 km sprawdzane przez tamtejsze sluzby. Wydaje sie ze srodki ostroznosci zostaly wzmozone w zwiazku z ostatnimi wydarzeniami jakie mialy miejsce wlasnie tutaj - dokladnie 2 listopada doszlo tutaj do eksplozji, w ktorej wyniku zgineło około 50 osob, 100 zostalo rannych. Przejscie zostalo wowczas zamkniete, ale 3 listopada wladze Indii i Pakistanu zdecydowaly sie na wznowienie ceremonii. W zwiazku z tymi wydarzeniami troche obawialismy sie tam jechac, ale ostatecznie zdecydowalismy ze pojedziemy i na szczescie nic zlego sie nie stalo:) Po drodze bylo mnostwo znakow jak na przyklad ten ponizej:
Gdy dotarlismy na miejsce, na trybunach bylo juz sporo ludzi. Zdecydowanie szybciej zapelniala sie strona Indii niż Pakistanu, i po tej tez stronie ostatecznie bylo duzo wiecej osob. Trybuny byly podzielone:byly oddzielne miejsca dla osob zza granicy, dla osob miejscowych, oraz dla tzw Vipow.
Wlasciwa ceremonia rozpoczeła sie okolo godziny 16.30. Ale juz wczesniej slychac bylo wiwatujace tlumy, przekrzykujace sie po stronie indyjskiej i pakistanskiej. Do tego glosna muzyka. Bylo naprawde bardzo bardzo glosno, ale halas to w Indiach norma:) Czesc oficjalna rozpoczeła sie o godzinie 16.30. Na srodek wyszli wysocy zolnierze, w specjalnych strojach. Na rozkaz dowodcy ruszali do bramy oddzielajacej Indie i Pakistan, dwojkami, po kolei, unoszac przy tym nogi tak wysoko, ze dotykali nimi swoich twarzy i do tego rytmicznie wymachujac rekami. To samo dzialo sie po stronie Pakistanu i odnosilo sie wrazenie ze strony te rywalizuja ze soba w tym kto zrobi to lepiej. Dla nas całosc wygladała komicznie, ale na ich twarzach nawet na moment nie pojawil sie usmiech, wszystko robili smiertelnie powaznie. Tlum wiwatowal i przekrzykiwal sie wzajemnie, dodatkowo do kibicowania zachecal krzyczacy przez mikrofon ubrany na bialo pan. Nam troche to wszystko przypominalo mecz pilki noznej:) Albo skecz Monty Pythona:D ( https://www.youtube.com/watch?v=OgV4iBQVNyU ).
Po okolo pol godzinie ceremonia zakonczyla sie sciagnieciem obydwu flag na dol, co oznaczalo zamkniecie granicy na noc. 






A na koniec ja z jednym ze smiertelnie powaznych zolnierzy:D
No i link do yt gdzie mozna sobie zobaczyc jak to wyglada : https://www.youtube.com/watch?v=LZ0ue-XGl9c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz