niedziela, 11 października 2015

Panstwo ktorego nie ma...Gorski Karabach (Nagorno-Karabakh)

W drodze do Gorskiego Karabachu nasza marshrutka zrobila przerwe na szybkie jedzenie-zamowilismy sobie shoarme.
I slow kilka o Gorskim Karabachu. Sama nazwa panstwa zostala utworzona z polaczenia trzech slow z trzech roznych jezykow. Nagorno to po rosyjsku gorzysty, kara-to po turecku czarny, bakh to po persku ogrod. Zeby bylo jeszcze ciekawiej lokalesi mowia na swoj kraj Artsakh.
Wedlug miedzynarodowych protokolow Gorski Karabach jest czescia Azerbejdzanu. Sam kraj jest samozwancza republika uznawana jedynie przez sama siebie.
Mozna tu wjechac jedynie od strony Armenii, i jest to uznawane jako nielegalne przekroczenie granicy azerskiej. Majac w paszporcie wize albo jakikolwiek znak pobytu w Karabachu nie bedzie mozna wjechac do Azerbejdzanu.

Nasz warun w guesthousie w Stepanakercie, za uwaga-3000 dramow, czyli okolo 24 zl od osoby:)
Z flaga Nagornego Karabachu
Papik Tatik (inaczej znany jako "we are our mountains"), symbol Gorskiego Karabachu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz